Chemia śmierci

Zapomniany obóz na Dolnym Śląsku. Nieludzkie eksperymenty na więźniach. Broń, która mogła odmienić losy wojny. Trzecia Rzesza chyli się ku upadkowi. Hitler marzy o Wunderwaffe, która ma uratować nazistów. Jednak to nie wymyślna broń może zapewnić Führerowi zwycięstwo, a broń chemiczna produkowana w małym obozie koncentracyjnym na rubieżach Rzeszy. Niewielka miejscowość Dyhernfurth na Dolnym Śląsku. Niemcy budują tu wielki zakład przemysłowy, który rozpoczyna produkcję śmiercionośnej broni. Naukowcy syntetyzują sarin, bojowy środek trujący. Testują go na więźniach obozu, których nazywają komandem elfów. Skutki oddziaływania tej substancji na organizm są przerażające. Użyta na froncie może przechylić szalę zwycięstwa na korzyść Hitlera. Czy ta broń została kiedykolwiek zastosowana? Jak wielkie spustoszenie siała wśród więźniów, na których ją testowano? Dlaczego nazywano ich komandem elfów? Ile zabrakło, by druga wojna światowa zakończyła się inaczej? Jakie tajemnice mogą ujawnić ci, którzy przetrwali te nieludzkie eksperymenty?

Nota wydawcy

Skip to content